Rozpychanie uszu.

Piszę na wstępie, że nie możecie opierać się tylko na tym tekście bo jest to moja wiedza zdobyta przez moje hobby nie jestem specjalistą od tego typu spraw.

Jest parę sposobów wykonania tuneli. Pierwszy z nich to rozpychanie różnymi spiralami i taperami. Mają one różne kształty i rozmiary. Najczęściej wyglądają tak ->

Zaczyna się od rozmiaru 1.2 mm -> 1.6 mm -> 2mm...  itd

Większy rozpychacz wkładamy do ucha co miesiąc zawsze o 1 mm.

Ucho i ozdoby należy smarować środkiem dającym poślizg (np. czerwony krem Garnier)



Następny sposób to taśma PTFE (teflonowa). Nasze ucho bardzo dobrze znosi teflon ponieważ nie uczula.
Ja preferuje bardziej tę metodę. Lecz jest trudniejsza. Taśmę tę nawija się na kolczyk najlepiej sztangę lub labret o długości 10 mm. Taśma nie posiada kleju co jest plusem.Przykleja się po prostu do siebie. Piercer Powie ci ile kawałków taśmy trzeba nawijać na miesiąc. Ja myślę że raz na tydzień ale każdy ma inne ciało.

Trzeci sposób to wykonanie tuneli chirurgicznie. polega to na tym, że idziemy do piercera a on wycina nam w płatku ucha pewien rozmiar np do 4 mm i mamy już gotowy tunel. jęśli chcemy większy rozmiar musimy poczekać aż ucho się zagoi i rozpychać.

Tunele do 10 mm najczęściej zrastają się do rozmiaru małej dziurki. Są przypadki że nawet 14 mm powraca do poprzedniego stanu. Jednak nie w każdym sposobie. Po wykonaniu tuneli chirurgicznie same się nie zrosną potrzebna będzie operacja plastyczna ucha!


Zdjęcia przedstawione poniżej mogą być dla niektórych drastyczne!







Nie należy się śpieszyć z rozpychaniem bo może pojawić się blow out. Jest to skóra 'wypchnięta' poza kanał przekłucia. Wygląda to tak <-








Może też pojawić się słoneczko (jest to brzydka blizna wokół kanału kolca) ->







Ale chyba najgorsze ze wszystkiego jest przerwanie kanału przekłucia ->

















Jeszcze raz powtarzam chcąc rozpychać tunele nie możecie opierać sie tylko na mojej wiedzy zawartej w tym artykule!

2 komentarze:

  1. Chyba " rozpychanie uszu ", bo tuneli się nie rozpycha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że ostatnie zdjęcie przedstawia odparzenie, a nie zerwanie spowodowane zbyt szybkim rozpychaniem.

    OdpowiedzUsuń